To będzie inny sezon niż zwykle. Może najdziwniejszy w historii. Takie jednak mamy czasy, a skoki narciarskie, podobnie jak inne sporty chcą i muszą funkcjonować w nowych warunkach. W trzeciej dekadzie listopada rusza nowy sezon Pucharu Świata.
Cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie? Ten słynny cytat idealnie pasował do… atmosfery, która panowała na skoczniach narciarskich od kwietnia do teraz. Marcowe skoki w Trondheim zostały odwołane, Puchar Świata w skokach narciarskich przedwcześnie zakończony, treningi zabronione, skocznie zamknięte. Wiosną skoczkowie narciarscy nie wiedzieli ani co robić, ani co ich czeka w najbliższym czasie. Dziś wiedzą znacznie więcej, ale strachu i niepewności nie ubywa.
Treningi skoczków w ogrodzie
W ostatnich miesiącach nic nie było, jak zawsze. Przedwczesne zakończenie Pucharu Świata to jeszcze nic, podobnie, jak przełożenie Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich. Zakaz korzystania ze skoczni, treningi w domu, w ogrodzie, czy w garażu, telekonferencje z trenerem kadry. Tak wyglądała rzeczywistość skoczków narciarskich przez wiele tygodni. Sytuacja poprawiła się tylko trochę i na chwilę. Dziś trudno przewidzieć, co przyniosą kolejne tygodnie.
Skoki w Wiśle latem i zimą
Skoczków pozbawiono najważniejszego – szansy na oddanie setek czy nawet tysięcy skoków treningowych/próbnych. Korzystanie z dużych skoczni stało się wyjątkiem, świętem. Zawody? Tego lata odbyło się tylko Letnie Grand Prix w Wiśle. Polscy skoczkowie i tak byli w uprzywilejowanej sytuacji, bo niedawno wzięli udział w Letnich Mistrzostwach Polski. – Najbliższa zima na pewno nie będzie taka, jak w poprzednich latach. Epidemia ciągle trwa i niewiele się zmienia – przyznał na łamach Onetu Dawid Kubacki, zwycięzca ostatniej edycji Turnieju Czterech Skoczni. I ma rację.
PŚ Niżny Tagił już budzi wątpliwości
Skoczkowie za niedługo w Wiśle-Malince mają zainaugurować Puchar Świata w skokach. Potem grafik jest napięty – Finlandia, Rosja… Choć już teraz nie wszyscy chcą lecieć do Niżnego Tangiłu. Skocznia w Rosji, to oprócz Japonii i Chin najdalsze miejsca, gdzie w tym sezonie zawitają zawody. Reżim sanitarny, obowiązujące przepisy, to skutecznie utrudnia przygotowania i komplikuje logistykę. Nic więc dziwnego, że sztaby trenerskie i krajowe związki narciarskie muszą mieć przygotowany plan A, plan B i plan C. Wszystkiego nie da się zaplanować i przewidzieć. W PŚ 20/21 obowiązywać będzie zasada z konkursu na konkurs. Pogoda, silny wiatr już przestały być największym zagrożeniem. Czy w takich warunkach Puchar Świata może być interesujący i ciekawy? Oczywiście! Pokazują to inne sporty, że choć oprawa i otoczka jest inna, to poziom sportowy nie ucierpiał, ba czasem walka jest jeszcze bardziej wyrównana niż była do tej pory. Dla skoczków narciarskich udział w PŚ to przywilej, praca, a czasem i całe życie. Choć czasy mamy trudne, to jednak oni nadal marzą o jednym. O oddaniu jak najdalszego skoku.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.