Podhalańskie samorządy liczą straty po powodzi i wichurze, jakie nawiedziły te tereny w zeszłym tygodniu. Wstępne szacunki mówią o nawet kilkunastu milionach złotych, które będą teraz potrzebne na remonty. W cieniu klęski politycy na różny sposób szukają głosów swoich wyborców, przekrzykując się kto ma rację i lepsze rozwiazania na pomoc poszkodowanym.