Do zalania mieszkania może dojść z kilku różnorodnych powodów. Wśród nich znajduje się zalanie samodzielnie z pękniętego wężyka w pralce lub zmywarce czy też z pękniętej rury. Przyczyna może leżeć po stronie sąsiada, sił natury lub też spółdzielni. Jak rozpoznać poszczególne źródła problemów i jakie ma znaczenie to, skąd wzięła się woda w mieszkaniu?
Zalanie to zdarzenie, do którego może dojść z różnych przyczyn. Ubezpieczenie mieszkania na wypadek zalania powinno być podstawowym działaniem każdego właściciela nieruchomości. Konsekwencje braku polisy uwzględniającej to ryzyko mogą być – jak wynika z artykułu https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/blog/zalane-mieszkanie-a-brak-ubezpieczenia - bardzo kosztowne.
Kto ponosi odpowiedzialność za zalanie mieszkania?
Jeżeli przyczyną zalania jest pęknięcie wspomnianego wężyka w pralce, to odpowiedzialny za zalanie jest lokator. Jeżeli pękła rura, to wiele zależy od tego, jaka to rura. Jeżeli był to pion, wówczas odpowiedzialność na siebie bierze spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa. Zależy, kto zarządza danym budynkiem. Jeżeli jednak mieszkanie zalała rura, która należy do rur poziomych, wówczas sytuacja jest taka sama, jak przy zalaniu mieszkania z wężyka – odpowiada lokator.
Do zalania może dojść również z powodu działań sąsiada z góry – on też może się mierzyć z powyższymi wypadkami. Przyczyną wody w mieszkaniu może też być przeciekający dach i dostająca się do domu woda opadowa.
Rozpoznanie przyczyn jest bardzo proste, a ich ustalenie jest konieczne dla ustalenia osoby lub podmiotu odpowiedzialnego za zalanie. Gdy odpowiedzialny zostanie ustalony, można wymagać od niego wypłaty odszkodowania, które pozwoli pokryć powstałe przez zalanie szkody.
Rury pionowe i poziome – jaka różnica przy zalaniu?
W przypadku zalania z powodu awarii urządzeń czy rur poziomych odpowiedzialność za zalanie mieszkania spada wyłącznie na jego właściciela. Od szybkości jego reakcji zależy, jak duże będą powstałe szkody.
Jeżeli pękła rura, która należy do pionu, wówczas do odpowiedzialności można z powodzeniem pociągnąć spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową.
Jeżeli jednak woda leje się od sąsiada, to niestety, ale on jest odpowiedzialny za zalanie Twojego lokalu. Masz pełne prawo zwrócić się do niego i oczekiwać pokrycia kosztów napraw i zapłacenia za powstałe przez zalanie szkody.
W przypadku wody, która dostaje się do mieszkania przez dziurawy dach, tu również odpowiedzialność ponosi wspólnota lub spółdzielnia mieszkaniowa, ponieważ dach stanowi część wspólną budynku, a za części wspólne odpowiada podmiot nadzorujący lub zarządzający.
Jakie ubezpieczenie od zalania będzie najlepsze?
Biorąc pod uwagę fakt, że nie zawsze sąsiad jest odpowiedzialny za zalanie mieszkania, a wręcz czasem to sam lokator może być tym, który zaleje lokal swojemu sąsiadowi, warto wykupić taką polisę ubezpieczeniową, która swoim zakresem odpowiedzialności obejmie różnorodne przyczyny tego zdarzenia.
W ramach ochrony podstawowej firmy ubezpieczeniowej oferują ubezpieczenie na wypadek zalania z rur lub pękniętych wężyków. Jeżeli zaleje Cię sąsiad, do niego zwrócisz się o wypłatę, a ten da Ci własne pieniądze lub skorzysta ze swojego OC w życiu prywatnym. Gdy odpowiedzialność spada na spółdzielnię, możesz skorzystać z jej OC. Dodatkowo warto rozszerzyć własną polisę o zdarzenia wynikające z działania sił natury (zalanie przez wody opadowe). W ten sposób można uzyskać odszkodowanie zarówno od spółdzielni, jak i z własnej polisy.
Na wypadek zaś zalania sąsiada warto wykupić ubezpieczenie OC w życiu prywatnym. Dzięki temu nie będziesz musiał samodzielnie pokrywać szkód, które wyrządzisz sąsiadowi.